Dlaczego jedwab?
Jedwab ma dla mnie szczególne znaczenie. Przypomina mi zajęcia z materiałoznawstwa z polską projektantką i modelką panią Grażyną Hase. Pamiętam, że przynosiła na zajęcia skrawki materiałów, które zostały jej po uszyciu swoich kolekcji. Wśród nich był kawałek kolorowego jedwabiu, z którego pani Grażyna kiedyś szyła sukienkę. Dzisiaj, uważam, że te zajęcia dały mi szansę poczuć klimat dawnej polskiej mody. Były „historyczne”.
Jedwab to przede wszystkim włókno. Jego wyjątkowość polega na tym, że można z niego robić różne rodzaje materiałów. Szyfon jedwabny, jest jak mgiełka, prześwitujący i pięknie nadaje efekt lekkości. Jeśli chciałabyś aby Twoja sukienka była w stylu baleriny, zwiewna i delikatna taki jedwab jest idealny.
Krepa jedwabna, przez swój splot jest sprężysta i pięknie układa się do ciała. Z jednej strony jest matowa, z drugiej subtelnie połyskująca, w przeciwieństwie do satyny jedwabnej, która ma intensywniejszy, lustrzany połysk i jest śliska w dotyku. Tę ostatnią, bardzo lubię wykorzystywać do podszewek. Jest bardzo przyjemna w bezpośrednim kontakcie z ciałem.
Żorżeta jedwabna, jest szorstka, co nie znaczy, że nieprzyjemna. Przez swój splot, w którym przędza jest skręcona ma groszkową strukturę i jest równie sprężysta jak krepa.
Jedwab występuje również w postaci organzy, która jest sztywna i prześwitująca. Bardzo efektownie wyglądają z niej lekko odstające rękawy.
Ostatnim rodzajem materiału jest szantung, inaczej tafta jedwabna. Jest sztywna, gęsta i ma dwie cechy, które czynią ją wyjątkową, a którymi zaskarbiła sobie moje serce. Pierwsza, to jej plastyczność, ponieważ można układać ją w różne formy, druga to wygląd, który może wprowadzić w błąd osoby niewtajemniczone. Szantung na całej tkaninie ma wypukłe nitki, które mylnie sprawiają wrażenie skazy. Jednak to jej urok, a nie wada.
Jedwab jest materiałem, który prostej sukience nadaje elegancji i szyku. To właśnie czyni go wyjątkowym.